0
Tom Stedd 12 września 2019 18:30
Nie będzie to relacja z podróży w szerokim rozumienia tego słowa. Wracając z Erywania do Warszawy via Kijów postanowiliśmy wreszcie odwiedzić Muzeum Lotnictwa, do którego było nam zawsze nie po drodze. Pogoda zachęciła do wizyty, a jej efektem jest te kilkadziesiąt zdjęć. Nie znam się na lotnictwie, nie rozróżniam nazw samolotów, dlatego nie będę się tutaj mądrzył, tylko pozostawię was prawie że sam na sam z historią awiacji.
Muzeum Lotnictwa znajduje się w odległości 2-3 kilometrów od lotniska Kijów Żuliany. Z centrum miasta można dojechać do niego Uberem za kilkanaście złotych, a bilety wstępu kosztują tyle:

1.jpg


W Muzeum można oglądać kilkadziesiąt samolotów, a do kilku z nich można wejść. Wydaje mi się jednak, że nie są to te najciekawsze maszyny, które chciałoby się zobaczyć. Trudno, co zrobić.

2.jpg



3.jpg



4.jpg



5.jpg



6.jpg



7.jpg



8.jpg



9.jpg



10.jpg



11.jpg



12.jpg



13.jpg



14.jpg



15.jpg



16.jpg



17.jpg



18.jpg



19.jpg



20.jpg



21.jpg



22.jpg



23.jpg



24.jpg


Czy sądzicie to co ja? Czy to naprawdę może być KOŁYSKA dla niemowlaka? Genialne rozwiązanie w czasach, gdy nie oszczędzano jeszcze na przestrzeni.

25.jpg



26.jpg



27.jpg



28.jpg



29.jpg



30.jpg



31.jpg



32.jpg



33.jpg



34.jpg



35.jpg



36.jpg



37.jpg



38.jpg



39.jpg



40.jpg



41.jpg


Na terenie Muzeum jest również miejsce, gdzie można zobaczyć silniki samolotowe i pograć na symulatorach. Jest to atrakcja dodatkowo płatna, ale podobno można stoczyć pojedynki powietrzne lub polatać nad wiernie odwzorowanymi miastami, np. Kijowem, czy Nowym Jorkiem.

42.jpg



43.jpg



44.jpg



45.jpg



46.jpg



47.jpg



48.jpg



49.jpg




Dodaj Komentarz

Komentarze (5)

kumkwat-kwiat 12 września 2019 19:47 Odpowiedz
Tyle zdjęć, że w zasadzie nie muszę już jechać.
wtak 12 września 2019 19:53 Odpowiedz
Super skansen. Wydaje mi się tylko, że jest on znacznie bliżej IEV.
nelson-1974 12 września 2019 20:12 Odpowiedz
Polecam każdemu wielbicielowi lotnictwa. Do wielu modeli można wejść, a nawet posiedzieć za kokpitem.
pazur 12 września 2019 20:25 Odpowiedz
wtak napisał:Super skansen. Wydaje mi się tylko, że jest on znacznie bliżej IEV.Zgadza się. Jest ok kilometra od terminala, bo 15 minut szedłem na nogach.Za to nie zgadza się, że to super skansen. Bez przesady. Cmentarzysko lotniczego złomu i tyle. Kojarzyło mi się z chodzeniem po szrocie. Mam wrażenie , że podobne muzeum w Krakowie jest lepsze.
neverstopexploring 13 września 2019 15:00 Odpowiedz
W Krakowie znajdziesz takie okazy jak w Kijowie?Z terenu muzeum widać nawet lądujące i startujące samoloty. Bliziutko.